Jest takie miejsce…

Orzechowo jest wioską, której na próżno będziemy szukać na mapach Polski. Jest po prostu wsią widmem. Istnieje i zarazem nie istnieje.

Wieś powstała prawdopodobnie w roku 1575 w dobrach kapituły warmińskiej. Założono ją jako osadę młyńską, zasiedloną przez Polaków. Dane z lat 1785 i 1820 określają Orzechowo jako „królewską wieś chłopską”, z 15 dymami i 85 mieszkańcami.

Na początku XX w. założono cmentarz katolicki. W 1910 r. z inicjatywy ks. Proboszcza Kierszpowskiego zbudowano kościół katolicki pod wezwaniem Jana Chrzciciela (do tego czasu Orzechowo należało do parafii Butryny), konsekrowany 12 lipca 1913 r. przez bp. Edwarda Herrmanna. W latach 1930-1935 proboszczem w Orzechowie był ks. Albin Wenskowski (później objął probostwo we Wrzesinie). W 1939 r. mieszkało tu 14 rodzin, była szkoła, dom parafialny dla starszych ludzi, kużnia.

Po 1945 r. Orzechowo podlegało pod parafię w Gryźlinach. Wieś uległa wyludnieniu w okresie PRL (lata siedemdziesiąte XX w.) na skutek działań pobliskiego ośrodka wypoczynkowego Urzędu Rady Ministrów w Łańsku. Ówczesne władze państwowe i PZPR dążyły do likwidacji wioski i przejęcia gruntów z przeznaczeniem m.in. na tereny łowieckie.

Uroki tego niezwykłego miejsca doceniał Prymas Tysiąclecia – kardynał Stefan Wyszyński. Przebywał w Orzechowie w sierpniu 1953 roku – zaledwie miesiąc przed internowaniem. Choć spędził tu tylko dziesięć dni, Orzechowo zrobiło na nim nie lada wrażenie. Tak wspominał to miejsce w swoich zapiskach:

Wioska jest niemal w połowie wyludniona, położona uroczo. Ile tu jest w lasach jezior, trudno obliczyć. Niektóre cudowne jak jezioro Pluszne. Świetne i inne. W którąkolwiek stronę nie wyjdzie się z Orzechowa, zawsze można trafić, w odległości pół do dwóch kilometrów, na jezioro otoczone lasem.

W tym czasie we wsi mieszkało 20 kobiet i jeden mężczyzna (wieś była już w połowie wyludniona). W 1977 roku ze wsi wyjechali do Niemiec ostatni mieszkańcy (rodzina Biehs). W 1991 r. bp Edmund Piszcz reaktywował parafię w Orzechowie (z rezydencją proboszcza w Pluskach).

Orzechowo – dziś

W Orzechowie nadleśnictwo Nowe Ramuki wyremontowało dawną szkołę przeznaczając ją na leśniczówkę. Budynek sąsiadujący z leśniczówką należy również do nadleśnictwa i zamieszkiwany jest przez podleśniczego. Niewątpliwie charakteru kontemplacyjnej zadumy temu miejscu nadaje cmentarz podzielony na dwie części – starą i nową.

Kościół pw. Św. Jana Chrzciciele w Orzechowie dzisiaj służy wiernym, którzy w każdą niedzielę i święta gromadzą się na mszę św. godz. 11.00. W sezonie bardzo licznie w tymże kościele we wspólnej modlitwie uczestniczą również przebywający na urlopach mieszkańcy innych regionów Polski, jak też turyści z innych krajów. Wielkim zainteresowaniem cieszy się kościół i cmentarz pośród rdzennych mieszkańców, którzy obecnie mieszkają najczęściej w Niemczech. Zainteresowanie Orzechowem jest tak duże gdyż stanowi to swoistego rodzaju ewenement: wioski niema, a kościół i leśnictwo funkcjonują. Do tego miejsca przyciąga również cisza i spokój, a przede wszystkim bogactwo przyrody zarówno fauny jak i flory.

Wystrój kościoła jest skromny. Uwagę zwracają przede wszystkim piękne żyrandole w kształcie dzwonów. Starszy drewniany, upamiętnia poległych podczas I wojny światowej mieszkańców wsi,

drugi wykonany z poroży jest darem od koła łowieckiego. Ciekawy jest też neogotycki konfesjonał tzw. szafowy, zbudowany tak, aby nikt oprócz księdza nie słyszał spowiadającego się. Z tego samego okresu pochodzi ambona i barokowy ołtarz główny. W kościele w ostatnich latach wstawiono nowe okna i witraże. Część z nich przedstawia sceny z życia Jana Chrzciciela patrona kościoła. Odremontowano też przedwojenne organy. Ich brzmienie jest porównywalne do organów ze Świętej Lipki.

Ciekawostką w kościele są oprócz żyrandola inne elementy wyposażenia wykonane z poroży.

 

26 stycznia 2000 roku kościół w Orzechowie został wpisany do rejestru zabytków na listę dóbr kultury.

W Orzechowie byliśmy kolejny raz i zawsze robi na nas ogromne wrażenie. Wracaliśmy zamyśleni. To miejsce jest tak pełne symboliki, że zmusiło nas do głębszej refleksji. Tej miejscowości, tego kościoła miało nie być. Ale jest. I wciąż przyciąga tłumy – nawet większe niż kiedyś. Mimo tak potężnych przeciwności.

_________________________________________________________________

 Cerkiew w HajnówceCerkiew zbudowano według projektu autorstwa dr inż. arch. Jana Kabaca. Konstruktorem cerkwi został dr inż. Mikołaj Malesza z Politechniki Białostockiej.

dscn8756-www

Projektantem i wykonawcą głównego ikonostasu jest Mikołaj Kundel z Rowna na Ukrainie. Ikonostas wykonano murowany pokrywając ceramiczną mozaiką Natomiast Aleksander Tkaczenko z brygadą z Kowla na Ukrainie w 2003 roku wykonał w dolnej cerkwi ikonostas drewniany pozłacany.

dscn8757-www

W  górnej cerkwi zawieszono przepiękny pozłacany żyrandol (panikadiło) ważący ok. 800 kg wykonany w Sofrino pod Moskwą.

Polichromię wewnątrz świątyni wykonali mistrzowie-ikonopiscy z Ukrainy na czele z Włodzimierzem Teliczko z Doniecka.  Polichromię wykonano naturalnymi farbami.  Dzisiaj świątynia lśni bogactwem piękna i tchnie duchowością.

Rokrocznie świątynię odwiedza liczna rzesza turystów z kraju i zagranicy podziwiając architekturę budowli, piękno wnętrza – polichromię, ołtarz oraz słucha koncertów o tematyce religijnej w wykonaniu chórów.

 

______________________________________________________________________

Jest takie miejsce….. Mańki

DSCN7196-wwwMańki to niewielka wieś położona na trasie z Olsztynka do Łukty. W 1939 roku w Mankach mieszkało 248 osób, w większości Mazurów. Po II wojnie światowej nastąpiła wymiana ludności. Niemcy i Mazurzy wyjechali a na ich miejsce  osiedliła się ludność polska i Ukraińcy przesiedleni w ramach akcji Wisła. Obecnie w Mańkach mieszka ok.100 osób. Kościół usytuowany jest w centrum i znacząco góruje nad miejscowością. Świątynia zbudowana została i konsekrowana w 1770 roku dla wiernych wyznania ewangelickiego. Niezwykle charakterystyczna drewniana wieża pochodzi natomiast z 1685 r. i jest jedyną pozostałością starszego drewnianego kościoła. Wierna kopia wieży znajduje się w Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku, jako typowy przykład ludowego budownictwa sakralnego na Mazurach.

Baza sterowców w Dywitach, koło OlsztynaDSCN6347-wwwW Dywitach niedaleko Olsztyna Henryk Mondroch, regionalny pasjonat historii, odkrył pozostałości po ogromnej bazie sterowców i balonów wojskowych. Zachowały się m.in. stacje cumujące oraz torowisko prowadzące do nieistniejącego hangaru.Historia sterowców i balonów wojskowych w Dywitach sięga 1913 roku. Wtedy miasto Olsztyn zakupiło od miejscowego gospodarza teren pod bazę sterowców i balonów wojskowych. Wiosną następnego roku lotnisko było gotowe. Powstała olbrzymia hala o wysokości 34 metrów i długości 192 metrów.Torowiska służące do transportu sterowców rozmieszczone były po oby stronach hali. Część zachowała się do dziś. Sterowce ściągano w dół i cumowano za pomocą lin przeplatanych przez stalowe obręcze umieszczone w żelbetowych blokach. W Dywitach były 24 punkty „kotwicze”. Na terenie lotniska znajdowały się garaże, warsztaty, magazyny, radiostacja i stacja meteorologiczna.Sterowce z Dywit brały czynny udział podczas I wojny światowej, wykonywały głównie loty patrolowe i rozpoznawcze ale dokonywały też bombardowań. Ciekawostką może być fakt, że dowódca jednego z zeppelinów stacjonujących w Dywitach był kapitan Ernst Lehmann, który w maju 1937 r. zginął w katastrofie największego sterowca świata – Hindenburga.Niestety fakt, że było to lotnisko wojskowe zaważył na tym iż po zakończeniu wojny na mocy Traktatu Wersalskiego rozebrano wszystkie urządzenia, hangar i pomocnicze obiekty. Historia lubi jednak zataczać dziwne kręgi; dzięki staraniom poszukiwaczy i pasjonatów można powiedzieć że dawna hala sterowców nadal żyje. Wiadomo, że część jej elementów posłużyła do budowy konstrukcji czterokondygnacyjnego garażu w mieście Darmstadt._________________________________________________________________

Hodyszewskie Sanktuarium MaryjneDSCN1058-wwwW hodyszewskim sanktuarium czczony jest wizerunek Matki Bożej Pojednania. Obraz, o wymiarach 130×105 cm, jest dziełem nieznanego artysty i powstał prawdopodobnie w XVII w. Namalowany na desce wizerunek przedstawia na złotym tle Maryję trzymającą na lewym ramieniu Dzieciątko Jezus. Przenajświętsza Panienka ubrana jest w szmaragdowo-niebieską suknię. Nad Jej czołem widnieje złoty krzyż jerozolimski, a na prawym ramieniu gwiazda. Boże Dziecię lewą ręką podtrzymuje księgę, a prawą zaś unosi w geście błogosławieństwa. Święte postacie pokrywa suknia z miedzianej blachy zdobiona perłami i złotem.

31 sierpnia 1980 r. miała miejsce uroczysta koronacja obrazu. Korony papieskie nałożył kardynał Franciszek Macharski, metropolita krakowski.

Kult sanktuaryjny

Kult Matki Bożej Hodyszewskiej trwa nieprzerwanie od kilku wieków. Jak pisze ks. Antoni Roszkowski, wizerunek Królowej Podlasia pojawił się w Hodyszewie w sposób niezwykły. Otóż odnaleziono go w lesie, gdzie był zawieszony na jednym z drzew. Obraz natychmiast przeniesiono do kapliczki w Kiewłakach jednakże w tajemniczych okolicznościach powrócił w miejsce, w którym został znaleziony. Wydarzenia te odebrano jako wyraźny znak, iż Matka Boża pragnie pozostać tutaj i przystąpiono do budowy małej kapliczki, w której umieszczono cudowny obraz. Wizerunek Hodyszewskiej Pani na przestrzeni wieków znajdował się w kolejno wznoszonych w Hodyszewie świątyniach. Był przedmiotem kultu zarówno katolików, jak i wiernych prawosławnych. Od samego początku otoczono go szczególną czcią. Wierni gromadzili się na modlitwie i doznawali za pośrednictwem Matki Bożej Hodyszewskiej licznych łask, o czym świadczą zachowane wota dziękczynne. Po wybuchu pierwszej wojny światowej uciekający z Hodyszewa organista zabrał ze sobą do guberni połtawskiej słynący łaskami obraz i liczne wota. Cudowny wizerunek Królowej Podlasia powrócił do Hodyszewa w 1928 r. i pozostaje tu do dziś. Obraz Matki Bożej Hodyszewskiej również obecnie jest przedmiotem szczególnego kultu.DSCN1059-www

W każdą ostatnią niedzielę sierpnia, z okazji rocznicy koronacji obrazu, w sanktuarium odbywają się uroczystości ku czci Matki Bożej Matki Pojednania, które poprzedza coroczna pielgrzymka z Zambrowa do Hodyszewa. Uroczystości odpustowe mają miejsce w święto Zesłania Ducha Świętego. W wigilię tego dnia odbywają się liczne nabożeństwa maryjne, w tym również uroczysta procesja do kaplicy w Krynicy, a o północy w sanktuarium odprawiana jest Pasterka Maryjna. Wspólnota parafialna przeżywa również odpust z okazji święta Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, jak też, 15 sierpnia kiedy to przypada święto Wniebowzięcia NMP oraz w święto Narodzenia NMP – 8 września.

 

DSCN1075-wwwParafia rzymskokatolicka pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny powstała w Hodyszewie po zakończeniu I wojny światowej. W XVI w. Hodyszewo zamieszkiwała ludność ruska wyznania prawosławnego, w związku z tym istniała tu cerkiew prawosławna, która w 1596 r. stała się cerkwią unicką. Po kasacie unii w 1875 r., świątynia ponownie przeszła na własność wiernych prawosławnych. Na przestrzeni wieków w Hodyszewie istniało kilka drewnianych świątyń. Ostatnią z nich rozebrano pod koniec XIX w. i z części drewna zbudowano mała cerkiew, którą przeniesiono do Krynicy. W jej wnętrzu znajduje się źródełko. Wówczas też wybudowano murowaną budowlę prawosławną, która została rozebrana w okresie międzywojennym. Obecny kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny został wzniesiony w latach 1933-1975. W ołtarzu głównym świątyni znajduje się cudowny wizerunek Matki Bożej Królowej Podlasia. W 1976 r. biskup Mikołaj Sasinowski kustoszami sanktuarium ustanowił Księży Pallotynów.

__________________________________________________________________

 

Jest takie miejsce – cmentarz w Palmirach

Opublikowany 

Cmentarz-mauzoleum Palmiry – miejsce pamięci narodowej z grobami przeszło 2 tysięcy Polaków, zamordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej, w okresie od 1939-1943, zlokalizowany na południe od wsi Palmiry w Gminie Czosnów w województwie mazowieckim w Kampinowskim Parku Narodowym.DSCN0545-www

Przy wejściu na cmentarz umieszczono wyryte w kamieniu słowa, pierwotnie wyryte przez nieznanego więźnia na ścianie celi nr 6 w więzieniu w dawnej siedzibie Gestapo w alei J. CH. Szucha 25:

Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej dla niej pracować,

jeszcze trudniej umrzeć, a najtrudniej cierpieć.

Nad cmentarzem górują 3 krzyże posiadające zmienione proporcje – ich dłuższe ramiona mają symbolizować rozłożone ręce rozstrzeliwanego człowieka.DSCN0528-wwwGrób Janusza Kusocińskiego

 Grób Macieja Rataja – marszałka sejmuDSCN0529-www

_________________________________________________________________________

Supraśl – zwiedziliśmy w 2008r.

Jedno  jest tylko miasto na całym Podlasiu ukryte w środku Puszczy Knyszyńskiej i mające ponad 500-letnią tradycję, którą złotymi zgłoskami wpisało się w historię Polski, Białorusi i Litwy. Tym niepowtarzalnym miejscem, jest położony na wielkiej polanie – Supraśl.

Mimo że jego „oficjalną” historię rozpoczyna osiedlenie się w 1500 r. zakonników reguły Świętego Bazylego Wielkiego, zabytki archeologiczne z epoki kamienia,  brązu i żelaza, przesuwają metrykę osadnictwa na tym terenie o co najmniej 2-3 tysiące lat.Obraz 005-008.jpg -www

Zwiedziliśmy Supraśl podczas wyprawy nas Podlasie w 2008r. Podziwialiśmy m.in. eklektyczny  pałac Buchholtzów – obecnie  Liceum Plastyczne. Secesyjny pałac, siedziba jednej z najsłynniejszych rodzin niemieckich fabrykantów ,którzy pod koniec XIX wieku uczynili Supraśl jednym z najbardziej prężnych ośrodków włókienniczych, zbudowany w latach 1892-1903 w stylu francuskiego i włoskiego renesansu z licznymi elementami klasycyzmu i secesji. We wnętrzu zachowane zostały polichromie, stolarka, sztukateria i żeliwna secesyjna klatka schodowa.

Obraz 018-004.jpg-wwwMonaster /cerkiew/ Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Supraślu z 1511 r. jest unikalna. Niepowtarzalną formę nadało jej połączenie stylu bizantyjskiego z gotykiem oraz charakter obronny

Zwiedziliśmy Muzeum Ikon i uczestniczyliśmy w warsztatach pisania ikon.Obraz 040.jpg-www

Doktryna Kościoła prawosławnego ma swój niepodzielny i jednolity wizerunek, przejawiający się w obrzędowości religijnej, jej sztuce i symbolice. Staje się ona dla wiernych obrazem świata – kosmosu i należy ją odczytywać w sensie teologicznym. Tak też została skomponowana ekspozycja stała w Muzeum Ikon w Supraślu. Jej nastrój i aranżacja, przenosi widza w nieznaną, tajemniczą przestrzeń, która budzi emocje, przenikając do najgłębszej duchowości. Niezwykłe doznania, jakie towarzyszą podczas zwiedzania muzeum, potęguje wszechobecna muzyka, jednogłosowy śpiew chóralny, służący kontemplacji świętych wizerunków.

_____________________________________________________________________

Krynoczka

Krynoczka (Święta Krynoczka) – Źródło, położone 3 km od Hajnówki  uznawane przez wiernych Kościoła prawosławnego za cudowne

PICT3016.jpg-www

PICT3010.jpg-www

Jest ono miejscem dorocznych pielgrzymek na uroczystość Świętej Trójcy. W pobliżu stoi wzniesiona w 1846 drewniana cerkiew pod wezwaniem Świętych Braci Machabeuszów.

  Przy studzience (znajdującej się obecnie pod wiatą) zbudowano w 1848 niewielką drewnianą kaplicę.PICT3009.jpg-www

Święta Krynoczka (krynica, źródło), znana była dawniej jako uroczysko Miednoje, od nazwy przepływającego nieopodal strumyka.

Miejscem kultu jest od wieków. Legenda wiąże je z pierwszymi chrześciijanami, jacy pojawili się na tych terenach. Byli to mnisi Kijowsko-Pieczerskiej Ławry, którzy chroniąc się przed Tatarami, w tym ustroniu leśnym, przy źródełku, wznieśli cerkiew, a wśród mieszkańców puszczy szerzyli wiarę prawosławną. Tu przychodzili się oni modlić, a woda ze źródła w swej symbolice łączyła się ze zdrowiem i zbawieniem.

Jak przed wiekami, tak i teraz, pielgrzymi odwiedzający Krynoczkę, chusteczką zwilżoną w jej wodzie przecierają chore miejsce, po czym pozostawiają ją na ogrodzeniu z tyłu za studzienką, w ten sposób symbolicznie pozbywając się choroby.

______________________________________________________________________

 Miejsce Mocy w Puszczy Białowieskiej

PICT3094.jpg -wwwW uroczysku, położonym w centralnej części Puszczy Białowieskiej, kilkanaście lat temu odkryto kamienny krąg. Drzewa, a w szczególności dęby, rosnące w sąsiedztwie kręgu różnią się znacząco wyglądem od drzew rosnących w okolicy. Wyrastają, bowiem w formie wielu pni wprost z ziemi.PICT3097.jpg-www

Co ciekawe kamienny krąg otoczony jest naturalną polaną porośniętą przez krzewy głogu, dzikich jabłoni i kilka pomnikowych drzew, na którą z nieznanych przyczyn nie wkracza  las.Radiesteci  twierdzą, że w rejonie kamiennego kręgu wyczuwa się szczególny rodzaj energii wpływającej  korzystnie na ludzki organizm. W takich właśnie miejscach nasi przodkowie w okresie przed chrześcijańskim  oddawali się mistycznym rytuałom.

Uroczysko nazwane „Miejscem Mocy” wyróżnia się niezwykłymi formami drzew i krzewów oraz  nietypowym kamiennym kręgiem. Według miejscowych podań w tym miejscu łatwiej jest podjąć decyzję o rezygnacji z nałogów, a także odczuć oddziaływanie pozytywnej energii.
_________________________________________________________________________

Kostomłoty – Sanktuarium Unitów Podlaskich

DSCN2571.jpg-wwwKostomłoty leżą nad pięknym i malowniczym Bugiem w odległości niespełna 15 km od Brześcia.

Parafia katolicka obrządku wschodniego w Kostomłotach powstała w 1627 r. na fali wydarzeń związanych z zawarciem tzw. Unii Brzeskiej. Drewniana kostomłocka cerkiew pochodzi z pierwszej połowy XVII w. Patronuje jej męczennik – rzymski legionista Nicetas, który oddał życie za Chrystusa w 370 r. na terenie dzisiejszych Węgier.

DSCN2579.jpg-wwwTo jedyna parafia neounicka zachowana na terenie powojennej Polski spośród parafii grekokatolickich odnowionych na terenie Chełmszczyzmy i Podlasia w okresie międzywojennym. Obecnie parafia liczy zaledwie 147 wiernych. Od 2007 r. posługą jej dwaj księża diecezji siedleckiej (birytualiści), proboszcz – Ks. Mgr Zbigniew Nikoniuk pochodzący z parafii Pratulin z rodziny o korzeniach i tradycjach unickich oraz wicedyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Białej Podlaskiej Ks. Mgr Andrzej Daniluk. Od tego też roku, z woli Stolicy Apostolskiej parafia podlega jurysdykcji biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego – ordynariusza łacińskiej diecezji siedleckiej. Parafia Kostomłoty jest dziś miejscem chętnie odwiedzanym przez tysiące pielgrzymów i turystów, cenionym ośrodkiem rekolekcyjnym, zakątkiem odwiedzanym przez młodszych i starszych. Od lat mają tu miejsce spotkania ekumeniczne, obozy harcerskie, zaś w 2010 r. odbył się tu ogólnodiecezjalny zlot młodzieży katolickiej obu obrządków „Jerycho Młodych”.

___________________________________________________________________

Butryny powstały w 1412 roku, zatem w roku 2012 obchodziły okrągły jubileusz 600-lecia. Pierwszy kościół wymieniany jest w dokumentach już w XIV w. Był konstrukcji drewnianej, spłonął w 1682 r. W 1689 roku rozpoczęto budowę murowanej świątyni, wówczas w stylu barokowym. Konsekracji nowego kościoła dokonano w 1724 r. Ta świątynia także spłonęła w czasie pożaru w 1886 r. Odbudowana została w latach 1887–1888 w stylu neogotyckim, z wykorzystaniem starych murów. P7210025-wwwP7210003-wwwObecny kształt kościoła uzyskano dopiero w 1934 r., kiedy to ukończono budowę kościelnej wieży. Kościół w Butrynach, jak wiele kościołów w czasach panowania Prus Wschodnich, był miejscem pracy znanych ludzi związanych z Warmią. W 1883 r. swoje pierwsze kapłańskie kroki stawiał tutaj ks. Walenty Barczewski (1856–1928), wybitny Warmiak, działacz narodowy i żarliwy obrońca praw polskich katolików w Prusach Wschodnich. Długoletnim proboszczem tej parafii (1904 – 1933) był ks. Wacław Osiński (1868–1945), redaktor czasopisma „Warmiak”, wiceprezes polskiej Rady Ludowej na Warmii i działacz polonijny w Rzeszy Niemieckiej.

Obok kościoła znajduje się warmińska murowana kapliczka klasycystyczna z drugiej połowy XVIII wieku. Nieco dalej jest druga kapliczka z XIX w., neoklasycystyczna.

Kościół jest budowlą salową na rzucie prostokąta z szerokim , płaskim ryzalitem w elewacji wschodniej. Ołtarz główny ma styl barokowy i pochodzi z 1681 r. W bocznym ołtarzu znajduje się obraz z XVII w. przedstawiający św. Antoniego z Dzieciątkiem w srebrnych sukienkach. W kościele w Butrynach witano każdego nowego biskupa Warmii podczas uroczystego wjazdu do diecezji. Nowo mianowani biskupi przyjeżdżali starym traktem warszawskim, biegnącym przez pobliskie Bałdy. Na polach pod Bałdami powstała Aleja Biskupów z tablicami informacyjnymi, poświęconymi wszystkim 51 dotychczasowym biskupom warmińskim. Zbudowano tam też symboliczne Wrota Warmii. Od 2008 roku corocznie w pierwszą sobotę lipca odbywa się tam uroczystość pn. Kiermas Warmiński, podczas której można m.in. obejrzeć rekonstrukcję historycznego wjazdu biskupa na Warmię.

_____________________________________________________________________

 

Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Chwalęcinie – byliśmy tam w 2014r . P4210061-wwwKonsekracji kościoła dokonał biskup Jan Krzysztof Szembek 13 czerwca 1728 roku. On to umieścił w ołtarzu słynący łaskami krucyfiks oraz relikwie , m.in. św.Krzysztofa. Sam krucyfiks datowany jest na około 1400 roku. Pomimo zniszczeń pewnych detali kościół w niezmienionym stanie przetrwał do dnia dzisiejszego.

Kościół piękny, urokliwy, wymagający jednak wielu starań, nakładów finansowych, aby mogły w nim modlić się i  następne pokolenia. Jesteśmy zauroczeni kościołem, a szczególnie polichromią ze scenami z legendy Krzyża Świętego, która została namalowana w latach 1748-49.

______________________________________________________________

Sanktuarium Maryjne w Krośnie odwiedziliśmy w 2014 r.

P5240074-www

 Plany budowy kościoła wzorowane były na sanktuarium w Świętej Lipce. 8 września 1720 roku konsekracji wspaniałej świątyni pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa dokonał biskup warmiński Teodor Andrzej Potocki, późniejszy prymas Polski. O historii kościoła opowiedział nam proboszcz i kustosz sanktuarium ks. kanonik Andrzej Krużycki,  serdecznie zapraszając  pielgrzymów i turystów na warmińską krainę -Świętą Warmię, której historia i teraźniejszość tak pięknie łączą się z Polską.

________________________________________________________________.

Bohoniki i Kruszyniany – to miejsca, które odwiedziliśmy podczas wycieczki „Szlakiem tatarskim”.

Tylko tutaj  można poczuć prawdziwy klimat Dalekiego Wschodu. Smakując pierekaczewnik w cieniu meczetu , przy dźwiękach tradycyjnych melodii tatarskich, łykniemy odrobinę Orientu.

Obraz 003.jpg-wwwBohoniki – to tu w samym centrum malutkiej wsi stoi meczet. Góruje nad nim wieża z półksiężycem – symbolem wiary muzułmańskiej.

– Zapraszamy do nas serdecznie wszystkich, skąd by nie przyjechali – z radością wita odwiedzających Bohoniki Eugenia Radkiewicz.To właśnie ona oprowadza turystów po meczecie, jednocześnie barwnie opowiadając o historii i tradycji Tatarów.

Wnętrze meczetu w Bohonikach, podobnie  jak w Kruszynianach, podzielone jest na dwie części: większą dla mężczyzn i mniejszą dla kobiet. Oddzielone są od siebie drewnianą ścianą z  otworem przykrytym firanką.

– To dlatego, żeby w czasie modlitwy mężczyźni nie rozpraszali się, patrząc na kobiety i odwrotnie – tłumaczy Eugenia Radkiewicz.

Obraz 012.jpg-wwwZ Bohonik nie można wyjechać, nie zwiedzając wcześniej cmentarza. Tutejszy mizar istnieje od końca XVIII wieku. Najstarsza odnotowana na nim inskrypcja pochodzi z 1796 roku.

Obraz 007-002.jpg-wwwKruszyniany zachwycą nas spokojem małej wsi oraz meczetu i mizaru schowanych wśród drzew.

Wnętrze meczetu  w Kruszynianach jest bardzo podobne do tego w Bohonikach. Na ścianach wiszą muhiry, a podłogi wyściełają kolorowe dywany. Centralne miejsce w meczecie zajmuje mimbar – rodzaj ambony, oraz tradycyjny mihrab, czyli nisza, która wskazuje kierunek do Mekki.

W okolicznych miejscowościach mieszka najwięcej Tatarów. Tatarskich smakołyków spróbować można  w Kruszynianach. „Tatarska Jurta” to ciekawy przystanek dla zwiedzających meczet i mizar. To właśnie tu przy dźwiękach tradycyjnych melodii tatarskich możemy posmakować takich potraw, jak: jeczpoczmaki, cebulniki, pieremiacze czy tatarska drożdżówka.

– Jeśli ludzie są zainteresowani naszą tradycją, kulturą, wielokulturowością, to zapraszamy do nas na takie właśnie klimaty – zachęca do przyjazdu Dżenneta Bogdanowicz, właścicielka „Tatarskiej Jurty”.

________________________________________________________________

Skit w pobliżu wsi Odrynki na Podlasiu

P6090099.jpg - wwwPowstanie pustelni świętych Antoniego i Teodozego Pieczerskich nawiązuje do dziejów monasteru Wniebowstąpienia Pańskiego w Puszczy Błudowskiej. W 1518 r. książę Iwan Michałowicz Wiśniowiecki, przeprawiając się tratwą przez rzekę Narew w drodze do Wilna, zobaczył światło przed ikoną św. Antoniego Pieczerskiego. Widząc w tym znak Boży, książę ufundował w pobliżu przeprawy przez rzekę Narew kaplicę. Wydarzenie to prawdopodobnie miało miejsce w pobliżu ujścia Olszanicy do Narwi, nieopodal grodziska nazywanego Kudok, porośniętego starymi dębami. Monaster Wniebowstąpienia Pańskiego powstał na obszarze dawnej Puszczy Błudowskiej w 1574r. Tradycja życia monastycznego była jeszcze żywa w XIX wieku. Na terenie dawnego monasteru do 1916 r. żył mnich pustelnik Trofim  Adamowicz Dubko.  Obecnie, wzorem mnichów Ławry supraskiej z XVI wieku, tradycję życia monastycznego nad rzeką Narwią odbudowuje archimandryta Gabriel (Giba).

P6090139.jpg-www

 

Po nabożeństwie niedzielnym, odbywa się procesja wokół cerkwi.

 

 

Na zakończenie uroczystości

P6090151.jpg -wwwwszyscy pielgrzymi otrzymują posiłek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *