Jak przystało na miłośników lasu, na naszej wycieczce nie mogło zabraknąć ……. wielkiej atrakcji przyrodniczej. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy więc w las.
Sosny w okolicach Helu tworzą bażynowy bór. To las nadmorski, w którym sosny są niskie, poskręcane, o krzywych pniach zniekształconych przez silne wiatry. Korony mają rozłożyste i raczej wiotkie, by współgrać z podmuchami morskich wichrów.
Pomiędzy drzewami pojawiają się rachityczne mchy i porosty oraz krzewinki (niskie, wieloletnie rośliny o rozgałęzionych zdrewniałych pędach bez wyraźnego pnia głównego), takie jak bażyna czarna (stąd nazwa boru), borówki, brusznica i wrzos. Pięknie opisał to Żeromski w „Międzymorzu”:
„ Za wałem piaszczystym, który morze wygarnęło ze siebie i usypało na brzegu w niezbadanych swych zamysłach, czają się pnie koślawe, garbate, skręcone. Przysiadłszy, niczem ludzie strudzeni, ubodzy, ścigani przez prawo okrutne, straszliwe i wieczne, za ścianą przychylną, żyją cichcem, ukradkiem, pokornie. Rosną wszerz i na poprzek, gną się w głąb, leżą w piasku, unikając wychylenia się koron ponad grzebień zasłony. Rozpościerają się po ziemi w pałąk skulone i suną w dal po kryjomu. Wypuszczają długie liny gałęzi, niepomiernie rozległe ścielą wici obwieszone zielenią przyziemną i czubatemi szyszkami. (…)”.
To była superrrr wycieczka. Dziękuję. Pozdrawiam Maria Ìg